Pada śnieg, pada śnieg...
U nas dziś sypnęło śniegiem
A było już tak fajnie...
Prąd się robi. Dach się kończy. Za kilka dni wjeżdzają tynkarze.
U nas dziś sypnęło śniegiem
A było już tak fajnie...
Prąd się robi. Dach się kończy. Za kilka dni wjeżdzają tynkarze.
W całej okazałości!
A to komin wentylacyjny przechodzący przez obie łazienki. Zakończymy go dachówką z kominkiem
Pozostało zafugować szczyt komina i założyć blaszane kominki
Wyższy już nie będzie Hehehehe!
Jeden, ale byczy!
Na dachu pozostały drobne poprawki i obróbka komina, jak tylko kominiarze zejdą z dachu...
Za chwilę będzie prawdziwy stan surowy zamknięty. Wtedy też podsumowanie kosztów...
Ciągle pod górkę! Urzędasy twierdzą, że w związku z tym, że w warunkach zabudowy mamy wpisany zbiornik bezodpływowy (tzw. szambo) nie możemy teraz zrobić ekologicznej przydomowej oczyszczalni ścieków
Pozostaje sfinansowanie przyłącza ze środków własnych (~25 tys), ewentualnie zrzutka z sąsiadami którzy narazie i tak się nie budują
Jak to możliwe? Czy ktoś miał taki zakręt? Można ubiegać się o zmianę warunków zabudowy w tym zakresie?
Z 2 strony na Googlach czytam, że budowa (małej) oczyszczalni nie wymaga zezwolenia, a jedynie zgłoszenia w odpowiednim urzędzie. Gryzipiórki mają 30 dni na ewentualne wyrażenie sprzeciwu i tyle. Ciekaw jest jednak jak to jest w rzeczywistości...
Jest tu ktoś zorientowany w tym temacie?
BTW: złożyliśmy także wniosek o warunki w gazowni. Wygląda na to, że tam będzie łatwiej...
jak w temacie
Duży komin wyszedł, a to jescze nie koniec. Od krawędzi ostatniego gara jeszcze 4 warstwy cegieł. Ale jak jeden to niech chociaż byczy będzie!
DACH praktycznie skończony.